Poznań

Poznań jest miastem, którego na pewno nie uda się porządnie zwiedzić w czasie jednodniowej wycieczki. My w Poznaniu byliśmy kilkakrotnie po kilka dni, a jeszcze nie jesteśmy pewni, czy już zwiedziliśmy wszystko. Pewnie nie. Poniżej kilka przykładowych tras, które sami przeszliśmy (zachęceni informacjami ze strony www.poznan.pl )

 

1. Najstarszy Poznań, 2. Stare Miasto, 3. XIX- wieczny Poznań, 4. Miejskie fortyfikacje, 5. Zielony Poznań, 6. Poznańska secesja 7. Szlakiem modernizmu (trasy nr 1,2 i 4 można połączyć w jedną)

 

1.  Najstarszy Poznań

Ostrów Tumski – Śródka

 

Najważniejszym budynkiem na Ostrowie Tumskim jest bazylika pw. Świętych Piotra i Pawła. O randze katedry świadczy fakt pochowania w niej trzech królów i pięciu książąt z dynastii Piastów, począwszy od Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Pierwotnie zbudowana w 968 roku, była wielokrotnie niszczona przez klęski żywiołowe, wojny, przez co zmieniała swoją formę architektoniczna. Po II wojnie św. przywrócono jej formę gotycką, jakkolwiek wnętrze nosi ślady renesansu. Wewnątrz na uwagę zasługują przede wszystkim Złota Kaplica - mauzoleum Mieszka I i Bolesława Chrobrego, gotycki ołtarz główny, oraz spiżowe płyty nagrobne z XIV i XV wieku, z których część pochodzi z norymberskich warsztatów Vichnerów. W podziemiach można zobaczyć najstarsze fragmenty katedry z czasów przedromańskich i romańskich.

W bezpośrednim sąsiedztwie katedry znajduje się gotycki kościół pw. Najświętszej Marii Panny, zbudowany w XV wieku na miejscu dawnej rezydencji książęcej. We wschodniej ścianie kościoła znajduje się kamień z charakterystycznymi bruzdami, którego zgodnie z legendą wojsko polskie przed wyruszeniem na bitwę dotykało mieczami na znak, że pragnie walczyć pod opieką Matki Boskiej. Kamień ten nazywany bywa diabelskim - ponoć diabeł, chcąc wyrwać fundamenty kościoła z ziemi, z całej siły szarpnął kamień, pozostawiając na nim głębokie bruzdy.

Z placu przed katedrą udajemy się w odchodzącą w kierunku północnym ulicę Lubrańskiego. Po prawej stronie widać okazały ceglany budynek. To dawna akademia Lubrańskiego,  założona w XVI wieku przez biskupa Jana Lubrańskiego, pierwsza w Polsce szkoła ucząca w duchu renesansowego humanizmu, pierwsza w Poznaniu uczelnia o charakterze szkoły wyższej. Obecnie budynek jest siedzibą Muzeum Archidiecezjalnego.  Wystawa stała muzeum to przede wszystkim zabytki sakralne pochodzące z kościołów z terenu całej Wielkopolski.

Przed muzeum znajduje się pomnik Jana Kochanowskiego postawiony w 1884 r. z okazji 300 rocznicy śmierci poety.

Spod pomnika udajemy się w ulicę Ignacego posadzki ego. Znajduje się tu Rezerwat Archeologiczny. Po zwiedzeniu Rezerwatu idziemy ul. Posadzego aż do Przyczółka Śluzy Tumskiej, pozostałości po fortyfikacjach pruskich z XIX w. Mostem Biskupa Jordana przechodzimy na teren Śródki (pierwotnie osada książęca, włączona do Poznania w 1800 r.).

Ulicą Ostrówek, która kiedyś była osobnym miastem, nazywanym najmniejszym miastem Korony Polskiej, dochodzimy do Rynku Śródeckiego, centralnego punktu dzielnicy. Spora część tego Rynku została zniszczona w czasie wojny, a potem w latach 60. i 70. XX wieku w związku z budową Trasy Chwaliszewskiej i ulicy Podwale. Przy pozostałej części Rynku znajduje się m.in. gotycki kościół św. Małgorzaty z XVI wieku oraz XVIII-wieczny klasztor filipinów.


Z Rynku Śródeckiego kierujemy się w stronę Ronda Śródka, by przejściem podziemnym dotrzeć do kościoła św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Jest to jedna z najstarszych budowli ceglanych w Polsce pochodząca z przełomu XII i XIII w. Pierwszy kościół w tym miejscu ufundował Mieszko III Stary i przekazał wraz z założonym przy nim hospicjum i ziemiami zakonowi rycerskiemu Joannitów, którzy zajmowali się pomocą podróżnym. Określenie „za murami” odnosi się do położenia poza obrębem średniowiecznych fortyfikacji miejskich.

Z zakonem związane są nazwy Komandoria (były teren przekazanej zakonowi osady) i Malta (teren ziem nadanych joannitom jako uposażenie na utrzymanie hospicjum). Komandoria to okręg administracyjny zakonu. Poznańska komandoria ma najdłuższą w Polsce historię i przetrwała do 1832 roku. Nazwa Malta pochodzi od Zakonu Maltańskiego, który miał swoją siedzibę na wyspie Malta.

2. Stare Miasto

 


Na Stary Rynek najciekawiej jest wejść od ulicy Wielkiej, bo właśnie tutaj znajdowała się główna brama, którą do średniowiecznego Poznania wjeżdżali najważniejsi goście. Warto zwrócić uwagę na czerwoną kostkę brukową mniej więcej w połowie drogi do Starego Rynku, którą w Poznaniu oznacza się dawną linię murów miejskich. Dochodzimy do płyty Starego Rynku. Została ona wytyczona w 1253 r., kiedy lokowano Poznań na prawie niemieckim.

Poznański ratusz uznawany jest przez wielu za najpiękniejszy na północ od Alp renesansowy ratusz. To dzieło Jana Baptysty Quadro z Lugano z połowy XVI w. Monumentalna fasada frontowa z trzykondygnacyjną arkadową loggią jest zwieńczona wysoką ścianą attyki z trzema wieżami. Budynek był dawną siedzibą władz miasta. Najbardziej reprezentacyjną salą ratusza jest Sala Renesansowa (tzw. Wielka Sień) nakryta słynnym sklepieniem z 1555 r. Obecnie w ratuszu mieści się Muzeum Historii Miasta Poznania. W 1551 r. na ratuszu został zainstalowany zegar z koziołkami. Jego twórcą był Bartłomiej Wolf z Gubina. Codziennie, gdy zegar ratuszowy wybija godzinę dwunastą w południe, w wieżyczce nad zegarem umieszczonym we frontowej elewacji otwierają się drzwiczki i ukazują się dwa blaszane koziołki. Poruszane mechanizmem zegarowym trykają się rogami 12 razy.

Obok ratusza wznoszą się kolorowe domki z charakterystycznymi podcieniami, w których niegdyś handlowano rybami, świecami i solą, oraz budynek dawnej Wagi Miejskiej, zrekonstruowany po wojnie wg pierwotnego projektu Quadro. Przed ratuszem stoi pręgierz - słup zwieńczony rzeźbą kata z mieczem w ręku, będący miejscem wymierzania kar.

Spod ratusza udajemy się w lewo, wzdłuż wschodniej pierzei rynku. Obok Muzeum Instrumentów Muzycznych. Docieramy do tzw. kamienicy „Pod daszkiem”. Umieszczona po lewej stronie wejścia kamienna tablica upamiętnia poziom wody podczas wielkiej powodzi z 1736 r.

Przylegający do południowo-wschodniego narożnika rynku kwartał zajmuje pałac Górków, wybudowany w połowie XVI w. Był jednym z najładniejszych renesansowych pałaców miejskich w Rzeczpospolitej. Luksusowy budynek ozdobiono m.in. ogrodem z sadzawką pełną ryb i fontanną na dachu. W wyniku zniszczeń wojennych budynek doszczętnie spłonął. Rekonstrukcja przywróciła mu formę, jaką miał po przebudowie w XVIII w. Wewnątrz mieści się obecnie Muzeum Archeologiczne, posiadające obok eksponatów ilustrujących dzieje Wielkopolski bogatą kolekcję zabytków sztuki egipskiej i nubijskiej. Na zachodniej ścianie muzeum wygląd średniowiecznego miasta ukazuje nam rycina wg widoku Brauna i Hogenberga z XVII w. To najstarszy znany wizerunek miasta. Widać na niej wyraźnie wyspę Ostrów Tumski z katedrą, mury miejskie z bramami czy nieistniejąca już dziś kolegiata św. Marii Magdaleny z wieżą mierzącą 90 m.

Idziemy teraz ulicą Świętosławską i docieramy do jednej z najokazalszych świątyń barokowych w Polsce - kościoła pw. św. Stanisława. Imponujących rozmiarów wnętrze utrzymane jest w formach rzymskiego baroku. Budowa fary zajęła jezuitom 50 lat. Wnętrze kościoła zachwyca wielkością i bogactwem.

Wracamy do rynku i przechodzimy do jego zachodniej pierzei mijając po drodze figurę Jana Nepomucena, mającego strzec przed powodzią. U wylotu ulicą Franciszkańskiej znajduje się późnobarokowy pałac Działyńskich.  Został on zbudowany w latach 1773-87. Do wnętrza budowli prowadzą dwie bramy, przez które dawniej wjeżdżały powozy konne. Klasycystyczną fasadę wieńczy bogata dekoracja rzeźbiarska. Na attyce umieszczone są płaskorzeźby przedstawiające pochód triumfalny i ofiarny. Pośrodku zwraca uwagę rzeźba pelikana z rozpostartymi skrzydłami, symbolu ofiarności. Najpiękniejszym pomieszczeniem pałacu jest posiadająca wspaniały wystrój Sala Czerwona, będąca miejscem wielu prestiżowych spotkań. Naprzeciwko Pałacu Działyńskich znajduje się Odwach - wzniesiony w XVIII w. budynek dawnej straży miejskiej. Obecnie znajduje się tu Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919. Obok Odwachu znajduje się budynek dawnej Wagi Miejskiej

Spod Odwach udajemy się ulicą Franciszkańską na niewielki wzniesienie, nazywane górą Przemysła, na którym znajduje się pozostałość najstarszego w Polsce zamku królewskiego. Początki zamku sięgają czasów lokacji Poznania. Rezydował tu król Polski Przemysł II, zanim został zamordowany w 1296 r. przez Brandenburczyków. W czasach Kazimierza III Wielkiego był największym świeckim obiektem w kraju. W czasie odbudowy przeprowadzonej w latach 1959-64 podniesiono z ruin tylko gmach dawnego archiwum wzniesiony przez K. Raczyńskiego. Obecnie w zamku mieści się Muzeum Sztuk Użytkowych.

Naprzeciw zamku wznosi się późnobarokowy kościół Franciszkanów. Od ponad 300 lat w kościele znajduje się obraz Matki Boskiej w Cudy Wielmożnej, zwanej Panią Poznania. Idąc w dół ulicą Ludgardy mijamy po prawej stronie pozostałości dawnych murów miejskich. Po lewej stronie w podziemiach kościoła mieści się Makieta Dawnego Poznania. Możemy tam obejrzeć makietę Poznania z czasów piastowskich (ok. 1000 r.) oraz z czasów renesansowych (ok. XVI w.).

3. XIX-wieczny Poznań

 

Trasę rozpoczynamy na Placu Wolności. Plac wytyczono pod koniec XVIII w. na wzniesieniu zwanym Muszą Górą. To tu postanowiono stworzyć nową dzielnicę, zaprojektowaną przez berlińskich architektów i dzięki wyższemu położeniu wolną od nękających miasto powodzi. Plac przecinają Aleje Marcinkowskiego zwane kiedyś Wilhelmstrasse, wzorowane na berlińskich "Unter den Linden".

Najstarszym z budynków przy Placu Wolności jest Biblioteka Raczyńskich, ufundowana przez hrabiego Edwarda Raczyńskiego. Biblioteka została wybudowana w latach 1822-29. Znalazły się w nich zbiory hrabiego Raczyńskiego, które regularnie powiększano o każdą nową publikację w Księstwie Poznańskim. Klasycystyczny gmach, a konkretnie jego elewacja frontowa wzorowana jest na wschodniej ścianie paryskiego Luwru. Był to pierwszy budynek w Polsce wzniesiony wyłącznie dla pomieszczenia zbiorów bibliotecznych.

Obok placu znajduje się budynek Muzeum Narodowego. Gmach wybudowany w latach 1900-1903 nawiązuje formą do berlińskiego Karl-Friedrich-Museum. Obecnie znajdują się tu: Galeria Sztuki Polskiej, Galeria Sztuki Obcej, Galeria Plakatu i Designu, Galeria Sztuki Współczesnej oraz Gabinet Rycin i Gabinet Numizmatyczny. Muzeum Narodowe posiada w Poznaniu pięć oddziałów oraz trzy oddziały na terenie Wielkopolski.

Po prawej stronie Muzeum Narodowego znajduje się wybudowany w latach 1838-42 historyczny budynek Hotelu Bazar. To z balkonu tego budynku swoje przemówienie wygłosił Ignacy Paderewski i jeszcze tego samego dnia wybuchło zwycięskie Powstanie Wielkopolskie.

Po drugiej stronie Placu Wolności znajduje się budynek Arkadii, w którym znajdowała się kiedyś kawiarnia i restauracja „Arkadia”.

Idziemy teraz wzdłuż ulicy 27 Grudnia. Mijamy skrzyżowanie z ulicą Ratajczaka. Kilkadziesiąt metrów stąd znajduje się Biblioteka Uniwersytecka, wybudowana w 1902 r. jako Kaiser-Wilhelm-Bibliothek. Wzdłuż ulicy 27 Grudnia w kierunku Okrąglaka jeszcze w latach 70-tych ciągnął się sznur XIX-wiecznych kamienic. Wyburzono je jako grunt po przyszłe inwestycje, których jednak nigdy nie zrealizowano. W konsekwencji Teatru Polskiego wybudowanego 1873 - 1875 nie musimy szukać na jednym z podwórek, jest doskonale widoczny z ulicy 27 Grudnia, a jego architektura przypomina gmach Teatru Niemieckiego mieszczący się w Arkadii. Teatr Polski zbudowano ze składek publicznych ze wszystkich zaborów, co zostało ukazane na fasadzie poprzez napis "Naród sobie".

Dalej zmierzamy ulicą Fredry i wkraczamy do dzielnicy Zamkowej, wytyczonej i zaprojektowanej na początku XX w. Dochodzimy do Collegium Maius. Gmach powstał w 1908 r. i był siedzibą pruskiej Komisji Kolonizacyjnej. Obecnie gmach użytkowany jest przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza oraz Uniwersytet Medyczny. Kilkadziesiąt metrów dalej zauważymy neoklasycystyczny gmach Teatru Wielkiego (Opery). Teatr był filią Opery Berlińskiej i powstał w latach 1909-10. Przód teatru zdobi sześć kolumn jońskich, a góruje nad nimi rzeźba Pegaza (dawna nazwa teatru to Gmach pod Pegazem).

Przy Teatrze Wielkim skręcamy w lewo w stronę Parku Mickiewicza i przechodzimy do Placu Adama Mickiewicza. Po jego zachodniej stronie widzimy Collegium Minus. Gmach został wybudowany w latach 1905-10 dla pruskiej Akademii Królewskiej. Obecnie jest siedzibą rektoratu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. We wnętrzu gmachu znajdują się dwie aule - duża oraz mała zwana Salą Lubrańskiego. Aula Uniwersytecka jest jedną z najbardziej znanych sal koncertowych w Polsce.

Od strony wschodniej Placu Adama Mickiewicza wznosi się monumentalny gmach Zamku Cesarskiego. Ta neoromańska budowla została zaprojektowana przez Franza Schwechtena. Zbudowano ją w latach 1905-10 dla cesarza Wilhelma II, który przybył na jego uroczyste otwarcie. Styl i rozmach miały dawać przykład potęgi mocarstwa, a romański charakter budowli uznawano za najbardziej germański. W okresie międzywojennym zamek był siedzibą prezydentów II RP oraz Uniwersytetu Poznańskiego. To tu pracowali naukowcy, którzy złamali niemiecki kod Enigmy. Natomiast w czasie II wojny Światowej został rezydencją Hitlera. Wtedy też przebudowano wszystkie wnętrza w stylu III Rzeszy przy udziale nadwornego architekta Hitlera - Alberta Speera. Dominującym elementem budynku jest wieża z zegarem, która pierwotnie miała 74 m wysokości. Po wojnie obniżono zniszczoną w czasie działań wojennych wieżę o około 20 m. Na Dziedzińcu Różanym znajduje się fontanna wzorowana na XIII-wiecznej fontannie lwów z Alhambry w Grenadzie. Obecnie w zamku mieści się Centrum Kultury „Zamek”, Teatr Animacji oraz wiele innych instytucji.

4. Miejskie fortyfikacje

 

Ostrów Tumski

Rozpoczynamy na Ostrowie Tumskim, czyli wyspie utworzonej między rzekami Wartą i Cybiną. Właśnie w tym miejscu powstał w X wieku potężny gród, obok Gniezna najlepiej ufortyfikowany w rodzącej się właśnie Polsce. O roli Poznania decydowało wówczas jego strategiczne położenie. Tak dobrych warunków do przeprawy przez Wartę nie było dziesiątki kilometrów ani na południe, ani na północ od grodu. Dodatkowo Poznań zabezpieczał od zachodu Gniezno przed potencjalnym atakiem Niemców. O jego zdobycie nie pokusił się cesarz Henryk II, który dotarł ze swym wojskiem pod Poznań w 1005 r. i tu zawarł układ z królem Bolesławem Chrobrym. Do XIII wieku poznański gród stanowił ważne ogniwo w polskim systemie obronnym. Otaczał go wał wysoki na 10-12 metrów i szeroki nawet do 25 metrów. Wał zbudowano z ziemi, kamienia i drewna, wielokrotnie przebudowywano i wzmacniano. Wejścia do grodu strzegły drewniane bramy, a system uzupełniono jeszcze wieżami obserwacyjnymi. Fragmenty wału przetrwały do dziś i są jedną z głównych atrakcji powstałego przy ulicy Posadzego Rezerwatu Archeologicznego Genius Loci.

Poznański gród składał się z dwóch członów. Pierwszy to gród książęcy, ulokowany w trójkącie ulic: Panny Marii, Ostrów Tumski i Placu Katedralnego. Głównym jego elementem był pałac książęcy z kaplicą (palatium) zlokalizowany mniej więcej w miejscu kościoła Najświętszej Panny Marii. Drugi człon grodu otoczony osobnymi wałami zlokalizowano wokół kościoła katedralnego, który stał w tym miejscu od 968 r. System uzupełniony był jeszcze o ufortyfikowaną osadę kupców i rzemieślników: między ulicami Wyszyńskiego, Zagórze, Wieżową.

Stare Miasto

W 1253 r. Poznań otrzymał prawa miejskie i na lewym brzegu rzeki rozpoczęto budowę nowego, idealnego miasta średniowiecznego. Wytyczono centralnie rynek, równe pierzeje kamienic, prostopadły układ ulic, ale także linię murów, które miały chronić miasto.

Miejsca, w którym przebiegały mury, zaznaczone są w Poznaniu na poziomie ulicy czerwoną kostką brukową. Spacerując od Ostrowa Tumskiego zauważymy ją na ulicy Wielkiej, gdzie jej nieregularny kształt oznacza, że w tym miejscu znajdowała się kiedyś Brama Wielka, jedna z czterech bram wiodących do miasta. Spacer wzdłuż średniowiecznych fortyfikacji zaczyna się tak naprawdę przy skrzyżowaniu ulic Wronieckiej i Stawnej. Zrekonstruowano tu fragmenty Bramy Wronieckiej, dwie baszty oraz długi na 41,5 m fragment muru. Długość całego obwodu murów w średniowieczu to 2300 kroków (ok. 1725 m).

Zrekonstruowany fragment murów to potężne umocnienia, wzmocnione jeszcze stawem i fosą zasilaną wodami rzeczki Bogdanki. Od tej strony nikt nigdy miasta nie próbował zdobyć. Fragment oryginalnego muru zewnętrznego jest częścią pierwszego budynku od strony ulicy Solnej (Wroniecka 12). Oryginalna wysokość muru w tym miejscu wynosiła 11,5 m, a mur wzmocniono licznymi basztami. Jedną z nich mijamy w trakcie spaceru, nazywano ją Basztą Katarzynek.  Zbudowano ją jeszcze w XIV w., a rozbudowano w XVI. Baszty składały się z trzech kondygnacji, dwie ostatnie wyposażone były w otwory strzelnicze.

Po dojściu do końca zrekonstruowanego muru miejskiego, odnajdziemy przy ulicy Masztalarskiej pozostałości po jednej z baszt muru zewnętrznego. Jej ocalenie zawdzięczamy włączeniu fragmentów fortyfikacji w XIX-wieczną kamienicę wybudowaną w tym miejscu. Kiedy porządkowano miasto po zniszczeniach II wojny światowej odkryto basztę i zachowano ją w dawnym kształcie. W baszcie zwracają uwagę grube na 1,5 m mury oraz liczne otwory strzelnicze.

Idziemy teraz ulicą Zamkową. Wspinamy się na Górę Przemysła, na której w XIII w. postawiono  Zamek Królewski, który był ważną częścią średniowiecznych umocnień. Zamek spełniał także funkcje reprezentacyjne, w 1295 r. został główną siedzibą króla Polski - Przemysła II. Nad całością górowała wieża obrona, a mury miały tu 3 m grubości. Zamek był wielokrotnie przebudowany, a w XVIII w. na jego gruzach zbudowano budynki, które przetrwały do dziś. Mieści się w nich Muzeum Sztuk Użytkowych. Schodząc z Góry Przemysła w stronę ulicy Ludgardy możemy zauważyć fragment zachowanego muru zewnętrznego, którego dalszy przebieg został włączony w elewację budynku Muzeum Narodowego. To właśnie tutaj najczęściej próbowano zdobywać miasto i ten mur najczęściej był narażony na ataki. Ostatni zachowany fragment średniowiecznych fortyfikacji znajduje się między ulicą Wroniecką a Kolegium Pojezuickim. Na ulicy Wronieckiej zlokalizowana był Brama Wroniecka i to przy niej zaczynał się zachowany fragment murów, który z końcem XVIII wieku został wtopiony w elewację Hotelu Saskiego. Odsłonięty fragment muru został zbudowany na przełomie XVII/XVIII w., kiedy jezuici rozebrali stary mur, aby częściowo w jego miejscu postawić kościół i kolegium. W zamian za pozwolenie musieli później odbudować mury i baszty.

Twierdza Poznań

Strategiczna rola Poznania wzrosła, gdy w wyniku II rozbioru stał się on częścią Prus (1793 r.) oraz gdy po wojnach napoleońskich granica między pruskim a rosyjskim zaborem została przesunięta na zachód (1815 r.). Wówczas miasto stało się miejscem o ogromnym znaczeniu strategicznym, gdyż w przypadku konfliktu stolica prowincji leżała na najkrótszej drodze między Berlinem, Warszawą i Moskwą. Rozpoczęto jego zamienianie w fortecę. Wytyczono główny Fort Winiary (Cytadelę) na wzgórzu górującym nad XIX-wiecznym miastem, które później zamknięto w szczelnych murach twierdzy poligonalnej. W drugiej połowie XIX w. twierdzę wzmocniono budową osiemnastu fortów, które otoczyły miasto na jego dalekich przedpolach. Umocnienia rozbudowywano do mobilizacji przed wybuchem pierwszej wojny światowej, tworząc z Poznania jeden z większych kompleksów militarnych w Europie, zdolnych wytrzymać długotrwałe oblężenie. Jednak na początku XX w. zaczęto rozbierać wewnętrzny pierścień umocnień, który w związku z rozwojem techniki wojennej przestał odgrywać istotną funkcję militarną. Na jego miejscu wytyczono m.in. Dzielnicę Zamkową.

Poznań jako twierdza został w praktyce przetestowany tylko raz, w 1945 r., kiedy to Niemcy uparcie bronili go przed nacierającymi wojskami sowieckimi. Miasta nie sposób było obronić, ale między innymi dzięki starym, pruskim fortyfikacjom Niemcy utrzymali się w Poznaniu miesiąc. Pozostałości po fortyfikacjach zostały do dzisiaj. Największy w mieście fort na wzgórzu winiarskim (Cytadela) został w znacznej mierze rozebrany i zamieniony w park. W dawnym Laboratorium Wojennym jest dziś  Muzeum Uzbrojenia, natomiast w podziemiach dawnej Małej Śluzy znajduje się Muzeum Armii Poznań.  Jednym z nielicznych zachowanych dzieł wewnętrznego pierścienia jest z kolei blokhauz  Fortu Columb znajdujący się w Parku Marcinkowskiego. Działa w nim dziś pub, dzięki czemu można go oglądać w środku. Zachowało się także, w lepszym lub gorszym stanie, wszystkie 18 fortów (9 głównych i 9 pośrednich) otaczających miasto. W tej chwili turyści mogą zwiedzać  częściowo Fort VII,  w którym urządzono Muzeum Martyrologii Wielkopolan poświęcone działającemu w tym miejscu niemieckiemu obozowi koncentracyjnemu dla ludności polskiej w czasie II wojny światowej, Fort III znajdujący się na terenie Nowego Zoo oraz Fort Va. W trakcie czerwcowego Weekendu Fortecznego udostępniany jest co roku jeden z fortów, a oprowadzanie odbywa się w historycznych mundurach.

5. Zielony Poznań

 

Poznań uznawany jest za drugie miasto w Polsce pod względem udziału obszarów zielonych w powierzchni miasta. Na uwagę zasługują tu głównie:
 

Ogród Botaniczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Miejsce to stanowi oazę zieleni i namiastkę dzikiej przyrody, ale także bazę do prowadzenia badań naukowych i edukacji ekologicznej. Położony jest w dzielnicy Ogrody. Założony został w latach 1922-1925. Na powierzchni 22 ha gromadzi imponującą kolekcję ponad 7000 gatunków i odmian roślin z niemal wszystkich stref klimatyczno - roślinnych Ziemi. Na terenie Ogrodu znajduje się nowoczesna stacja meteorologiczna i stacja monitoringu skażeń powietrza. Powstał również Pawilon Ekspozycyjno - Dydaktyczny, gdzie organizowane są wystawy i prelekcje związane tematycznie z szatą roślinną Ziemi.

Przy ul. Wojska Polskiego znajduje się Ogród Dendrologiczny Uniwersytetu Przyrodniczego. Na obszarze 4,17 ha zgromadzono około 670 gatunków, odmian i form roślin drzewiastych. Są wśród nich zarówno drzewa i krzewy występujące w Polsce w stanie naturalnym jak i liczne gatunki obcego pochodzenia, głównie azjatyckie i północnoamerykańskie. Szczególnie malowniczo Ogród prezentuje się wiosną i wczesnym latem, kiedy zakwita większość uprawianych drzew i krzewów.

Pomiędzy ulicą Małopolską a ulicą Litewską zlokalizowana jest kolejna enklawa zieleni Park Sołacki. Uważany jest on za jeden z najbardziej malowniczych parków Poznania. Budowę parku rozpoczęto w 1908 r., publiczności został udostępniony w 1911 r.; prace wykończeniowe trwały do 1913 r. Do dziś przy ul. Małopolskiej istnieje ustawiona w 1913 r. drewniana poczekalnia tramwajowa (tzw. Zielona budka). Ciekawy jest drzewostan parku, gdyż oprócz gatunków krajowych rosną w nim drzewa egzotyczne, m.in. choina kanadyjska, cypryśnik błotny, daglezja.

W centrum miasta, przy ul. Zwierzynieckiej, mieści się Stare Zoo. Od 2009 r. jest ogólnodostępnym parkiem, w którym nadal mieszkają zwierzęta m.in.: małpy, lemury, warany.


Park Wilsona
to najstarszy poznański park publiczny, znajdujący się między ulicami: Głogowską, Berwińskiego i Matejki, udostępniony publiczności w 1902 r. Park powstał na gruntach dawnej szkółki drzew i krzewów ozdobnych, dlatego ze względu na bogatą kolekcję rosnących w nim roślin, nazywany był Ogrodem Botanicznym. Obecnie znajduje się tu kilkaset drzew i krzewów oraz liczne kwietniki. W trzech położonych na terenie parku stawach oglądać można roślinny wodne. Fontanna w kształcie gwiazdy usytuowana jest w centralnym punkcie parku.

W Parku Wilsona usytuowana jest Palmiarnia Poznańska. Pierwsza palmiarnia powstała w latach 1910-11. W 1928 r. zbudowano nową palmiarnię, z okazji Powszechnej Wystawy Krajowej. W latach 1983-92 została ona gruntownie przebudowana i rozbudowana. Obecnie Palmiarnia ma 4600 m2 i 46.000 m3 kubatury, tworzy ją dziesięć pawilonów wystawienniczych (w tym dział akwarium) oraz dwa pawilony zaplecza. Rośnie w niej ok. 17.000 roślin należących do 700 gatunków z krajów podzwrotnikowych i równikowych. Palmiarnia posiada także kolekcję ryb egzotycznych.

Park Cytadela jest uznawany za centralny punkt układu zieleni miejskiej Poznania. Obecny Park Cytadela to dawny Fort Winiary, największy fort pierścienia fortyfikacji otaczających Poznań w XIX w. Po wojnie zadecydowano o rozbiórce fortu, a na jego terenie utworzono park o powierzchni ok. 100 ha., służący szeroko rozumianej rekreacji. To popularne miejsce spacerów i aktywnego wypoczynku. Na Cytadeli znajdują się liczne pomniki, rzeźby plenerowe m.in. instalacja 112 rzeźb "Nierozpoznani" Magdaleny Abakanowicz. Od kilku lat w sobotę przed Niedzielą Palmową na terenie parku odbywają się monumentalne inscenizacje Misterium Męki Pańskiej.

Maltą - w szerokim, powszechnie dziś przyjętym znaczeniu - nazywa się tereny otaczające Jezioro maltańskie. Są to okolice o urozmaiconym krajobrazie, ciekawe pod względem przyrodniczym i historycznym. Za metą znajdującego się na jeziorze toru regatowego znajduje się spory kompleks leśny, w którym mieści się Ogród Zoologiczny. Nazwa Malta wywodzi się od kawalerów maltańskich, którzy (jako joannici) osiedlili się na terenie przylegającym do kościoła św. Jana Jerozolimskiego tworząc tam komandorię.

Nowe ZOO zajmuje 117 ha pięknego, bogatego przyrodniczo terenu, położonego na tzw. Białej Górze. Centralną dolinę zajmują stawy o łącznej powierzchni 16 ha. Największy z nich ma powierzchnię 6 ha i jest większy od Starego ZOO. Zwierzęta - o ile jest to możliwe - eksponowane są na rozległych wybiegach, na których stworzono im warunki zbliżone do naturalnych. Na szczególną uwagę zasługują ptaki drapieżne reprezentowane przez ponad dwanaście gatunków. Atrakcją Zoo są także zwierzęta rzadko pokazywane w polskich ogrodach zoologicznych np.: tygrysy syberyjskie, nosorożec biały czy pantera śnieżna. Od 2009 r. można oglądać nowoczesną słoniarnię, w której zamieszkały 3 słonie afrykańskie. Do Zoo można dojechać kolejką wąskotorową „Maltanka”.  

6. Poznańska secesja

 

Większość poznańskich kamienic secesyjnych pojawiła się na początku XX wieku. Wycieczkę  rozpoczynamy w dzielnicy Jeżyce na ulicy Roosevelta. Pod nr 4-7 znajduje się zespół kamienic willowych zaprojektowanych przez spółkę architektoniczną Hermana Böhmera i Paula Preula dla Spółdzielni Mieszkaniowej Urzędników Niemieckich. Szczególnie charakterystyczne są kute kraty budynku przy ul. Roosevelta 5oraz ponadnaturalnej wielkości płaskorzeźba nagiej kobiety podtrzymującej balkon na fasadzie budynku nr 4. Działki Spółdzielni wypełniły od tyłu odrębne domy, mieszczące skromniejsze mieszkania, których klatki schodowe zdobiły często witraże. Przykłady takich rozwiązań to kamienice przy ul. Zacisze 3A i 4A.

Dochodzimy do skrzyżowania z ulicą Dąbrowskiego i skręcamy w nią w prawo. Po kilku krokach mijamy po prawej budynek teatru Nowego im. T. Łomnickiego, wybudowany w 1906 r. Projekt fasady odwołuje się do secesji typowej dla obszaru niemieckiego, o zgeometryzowanych formach, zróżnicowanych kolorystycznie i fakturalnie.

Idziemy dalej prosto do skrzyżowania z ulicą Mickiewicza, w którą skręcamy w lewo. Po obu stronach ulicy zobaczyć można przykłady kolejnych kamienic willowych, otoczonych niegdyś przyogródkami, zbudowanych dla zamożnych lokatorów. Asymetryczne fasady budynków zostały wzbogacone balkonami i wykuszami, zaś ornamenty secesyjne skupiają się w pionach okiennych i na szczytach.

Dochodzimy do skrzyżowania z ulicą Słowackiego, w którą skręcamy w prawo. Ulica ta do skrzyżowania z ulicą Kochanowskiego zabudowana została kamienicami willowymi, zaś dalej ciągiem kamienic. Na szczególną uwagę zasługuje kamienica nr 20, przekazana po I wojnie światowej Uniwersytetowi Poznańskiemu oraz wolnostojąca kamienica nr 22, obecnie siedziba Urzędu Skarbowego Poznań Jeżyce i Urzędu Miasta Poznania. W dalszej części ulicy warto przyjrzeć się kamienicy nr 34, zaprojektowanej przez Paula Pitta przed 1906r. dla dyrektora banku Jana Kosickiego. Dochodzimy do ul. Prusa, w która skręcamy w prawo, by po chwili skręcić w lewo do Rynku Jeżyckiego. Regularny plac handlowy, powstały wkrótce po przyłączeniu Jeżyc do miasta, został bardzo szybko zabudowany okazałymi kamienicami, z których najciekawsze są cztery domy, połączone kompozycyjnie w jedną całość, wzniesione w 1904 roku na południowej pierzei rynku dla handlarza winami K. Wendlanda. Warto przyjrzeć się zwłaszcza kamienicy nr 1 na narożniku z ul. Kraszewskiego, w którą skręcamy.

Ulica Kraszewskiego zabudowana jest zwartym ciągiem kamienic. Dochodzimy do okazałej kamienicy nr 19, po czym skręcamy w prawo w ul. Jackowskiego. Kierujemy się do kamienicy nr 25 projektu Paula Pitta - dzisiaj mocno zniszczonej, ale nadal robiącej wrażenie bogatą sztukaterią. Idąc dalej pod nr 39 zobaczyć możemy dom własny Oskara Hoffmanna, którego pracownia i mieszkanie mieściły się na parterze.

Wracamy do skrzyżowania z ul. Kraszewskiego i skręcamy w prawo. Przechodzimy ulicę Bukowską i idziemy dalej prosto ulicą Szylinga, dochodząc do ul. Grunwaldzkiej. Przed nami przepiękna kamienica nr 20a zaprojektowana przez Paula Pitta dla swojego wspólnika, jednego ze sztukatorów poznańskich Bolesława Richelieu, którego pracownia wykonała niezwykłe, pełne fantastycznych stworów dekoracje fasady. Idziemy prosto w ulicę Matejki, która wytyczona została jako jedna z głównych osi nowej, zachodniej części miasta i przeznaczona pod luksusową zabudowę mieszkalną. Mijamy po lewej kamienice nr 3 - 7 projektu P. Pitta, zaś po przeciwnej stronie konkurującą efektownością fasady kamienicę nr 67, dom własny projektanta Antona Künzela.

Dochodzimy do tzw. Johow - Gelände, zespołu mieszkaniowego zrealizowanego wg koncepcji urbanistycznej Maxa Johowa, jednego z czołowych architektów poznańskich początku XX w. Kamienice zbudowane w zwartej zabudowie, bez oficyn, były poprzedzone przedogródkami i poza wysokim standardem mieszkań, imponowały również bogato zdobionymi sieniami i zróżnicowanymi fasadami budynków.

Po prawej stronie ulicy mijamy kamienice nr 61 - 58, 55, 54 zaprojektowane przez Emila Asmusa, który wykonał również plany większości kamienic na tym obszarze. Kamienice charakteryzują się wysublimowaną dekoracją fasad, okazałymi portalami i zaakcentowanymi obramowaniami okien. Inne projekty Asmusa zobaczymy na sąsiednich ul. Chełmońskiego i Grottgera. Kamienica nr 56 zaprojektowana przez Maxa Biele, mimo zniszczenia części elewacji, robi wrażenie jednym z najwspanialszych w całym zespole portali i drzwiami wejściowymi do kamienicy.

Odmienna w zespole jest elewacja kamienicy nr 51, zainspirowana wyraźnie wiedeńską odmianą secesji.

Narożnikowa kamienica nr 50, kamienica własna Maxa Johowa, wybudowana w roku 1906, mieści obecnie m.in. Wydział Działalności Gospodarczej Urzędu Miasta Poznania. Warto wejść do środka i zobaczyć zdobioną reliefami i popiersiami sień oraz witraże. Skręcamy w prawo w ul. Wyspiańskiego. Tu warto przyjrzeć się kamienicy nr 10, z zachowaną w niemal niezmienionym stanie sienią, z witrażami i secesyjnymi żyrandolami. Skręcamy w prawo w ulicę Chełmońskiego. Pod nr 22 stoi kamienica własna projektanta Karla Roskama, ze sztukateriami wykonanymi przez Artura Wagnera.

Wracamy do ul. Wyspiańskiego, przechodzimy na drugą stronę trójkątnego placu i idziemy dalszą częścią ulicy Matejki.

Po prawej stronie zobaczymy ostatnie już na naszej trasie przykłady secesji, z których najciekawsze są kamienice nr 47 projektu P. Pitta i 46 nieznanego projektanta. Kamienica nr 47, której dekoracje wykonał wspomniany już Boleslaw Richelieu, zwraca uwagę poręczami balkonów i wspaniałymi kratami loggi, zaś wstępu do niej strzeże bajkowy smok.
 

Trasy tej nie przeszliśmy w całości, zachęcamy jednak do tego. Wszystkie informacje o trasie pochodzą ze strony strony www.poznan.pl.


7. Szlakiem modernizmu

 

Wędrówkę rozpoczynamy na Rondzie Kaponiera. Już samo przejście podziemne pod jednym z najważniejszych rond Poznania potrafi zachwycić prostotą i minimalistycznym wykończeniem. Wokół ronda ulokowano dwa warte dostrzeżenia obiekty. Pierwszym z nich jest Hotel Mercure (niegdyś Merkury) z charakterystycznym zadaszeniem przed głównym wejściem. Budynek inspirowany był między innymi paryską siedzibą UNESCO, czy berlińskim Hiltonem. Uwagę krytyków zwracała zwłaszcza szachownicowa elewacja (straciła swą wyrazistość po modernizacji z początku XXI wieku) oraz fakt, że budynek jest wzniesiony na planie gwiaździstym. Przeciwwagą dla Merkurego miał być znajdujący się po drugiej stronie ulicy budynek akademika Jowita z pasmowym układem okien, który niemal niezmieniony zachował się do dziś.

Idziemy teraz ulicą Św. Marcin. Przy skrzyżowaniu z Alejami Niepodległości skręcamy w prawo i po przejściu kilkuset metrów widzimy Collegium Novum wybudowane w 1968 r. Pierwotnie były to dwa budynki, które po dwóch latach funkcjonowania połączono szklanym łącznikiem - dziś miejscem, w którym kwitnie studenckie życie towarzyskie filologów. Przy Collegium Novum powstało także przeszklone i zadrzewione atrium - prawdziwa oaza spokoju i ciszy w centrum huczącego miasta. Fasady budynków zostały wykonane z żelbetowych elementów prefabrykowanych, które swoją fakturą doskonale komponują się z otaczającą je zielenią. Najlepiej podziwiać je od strony Parku Marcinkowskiego. W latach 2001-2005 od strony południowej dobudowano trzykondygnacyjny przeszklony budynek wydziałowej Biblioteki Filologicznej Novum.

Wracamy na ulicę Św. Marcin. To tutaj Poznań ma swoje modernistyczne zagłębie. W latach 60 i 70-tych poznańscy architekci pracowali nad nową organizacją poznańskiego centrum. Wyburzono kamienice XIX-wieczne, a w ich miejscu wybudowano zespół handlowo-biurowy Alfa. Nowe budynki były bezpośrednim nawiązaniem do ówczesnych światowych trendów, zgodnie z którymi bardzo często wznoszono kompleksy kilku stojących w jednej linii wysokościowców połączonych jedno, bądź dwukondygnacyjnym zespołem handlowo usługowym. Pod względem aktualnych trendów wieżowce Alfy nie odbiegały od podobnych realizacji z Rotterdamu czy londyńskiego Barbicanu.

Warto zwrócić uwagę na wzniesiony jako przeciwwaga dla zespołu Alfa w południowej pierzei ulicy Św. Marcin budynek mieszkalno - handlowy, który ze względu na sklep radiowo-telewizyjny mieszczący się kiedyś na parterze oraz elewację z charakterystycznych przeszklonych wykuszy został dość szybko ochrzczony mianem „Telewizorów”. Oprócz znaczenia kompozycyjnego wykusze miały jednak także funkcję praktyczną. Dzięki nim architektom udało się doświetlić północną ścianę budynku, gdyż okna w wykuszach wychodzą na zachód. To rozwiązanie unikatowe w skali całego kraju. Warto zajrzeć także na tyły budynku by przyjrzeć się klasycznie modernistycznym, przeszklonym klatkom schodowym.

Z ulicy Św. Marcin skręcamy w ukrytą między wieżowcami Alfy ulicę Kantaka. Na jej końcu wchodzimy na ulicę 27 Grudnia i bez trudu odnajdziemy tu symbol poznańskiego modernizmu – Okrąglak, zaprojektowany przez słynnego architekta Marka Leykmanna. To jeden z najsłynniejszych budynków w ponad 1000 letniej historii miasta. Choć powstał w latach dominacji realizmu socjalistycznego (1949-54) reprezentuje wszystkie cechy wzorcowego wręcz modernizmu. Wrażenie robi nie tylko jego wpisanie w otaczającą, XIX wieczną zabudowę, ale także architektoniczne rozwiązania wewnątrz. Nie ma poznaniaka, który nie zachwycałby się dwiema niezależnymi klatkami schodowymi wijącymi się po ścianach wewnątrz walca. Tuż obok „Okrąglaka” stoi „Kwadraciak” - budynek biurowo- usługowy stanowiący uzupełnienie całego kompleksu.

W bezpośrednim pobliżu Okrąglaka znajdują się dwie kolejne ciekawe realizacje modernistyczne - budynek Domu Książki przy ulicy Gwarnej oraz Dom Towarowy „Domar” z dachem nakrytym płytą z charakterystycznymi okrągłymi otworami.

Spacer kontynuujemy ulicą 27 Grudnia, następnie ulica Paderewskiego wchodzimy na poznański Stary Rynek. Tu w 1962 r. powstały Budynki Arsenału. Do dziś budzą gorące dyskusje i polemiki. Tak było też w czasach, kiedy powstawały. Dla jednych to wybitny przykład powojennego, poznańskiego modernizmu, dla innych pudełkowata blizna w zabytkowej zabudowie Rynku. Mało kto zwraca uwagę na fakt, że mimo swej nowoczesnej formy budynki, Arsenału oraz Wielkopolskiego Muzeum Wojskowego  nawiązują do historycznej zabudowy rynku. Nawet biegnąca między nimi uliczka jest reminiscencją średniowiecznego układu poznańskiego rynku. Powstanie modernistycznych obiektów w samym sercu zabytkowego kompleksu rynkowego w latach 60- tych było uzasadniane brakiem źródeł ikonograficznych mogących być podstawą dla rekonstrukcji historycznej zabudowy. Warto dodać, że pierwotnie w obiektach tych miały znajdować się pawilony handlowe - sklep Cepelii oraz salon RTV. Tuż przed ich otwarciem z pomysłu jednak zrezygnowano, a siedzibę znalazły tu instytucje kultury.

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja